Antologia tematyczna literackiej grupy La Noir
TYTUŁ: Zagraj ze mną
AUTOR: Er. A. Holden
GATUNEK: erotyk
WAŻNE: Zysk ze sprzedaży MDS grupa La Noir przeznaczyła na Polską Akcję Humanitarną Pajacyk.
Aby zapoznać się z całością kliknij TU
FRAGMENT TEKSTU:
Pochylona
nad stołem pchnęła kij w białą bilę, która rozbiła pozostałych
piętnaście. Jednym strzałem wbiła cztery bile w cztery łuzy. W tym
momencie zapadła cisza, przerywana cichym dźwiękiem żarówki, która po
chwili pękła, pogrążając pomieszczenie w kompletnych ciemnościach.
Jedynym oświetleniem było teraz światło migoczącego za oknem neonu,
które oświetlając wejście do baru, od czasu do czasu rzucało niczego
niedające przebłyski. Nadal pochylona nad stołem, ściskała mocno w
dłoniach drewniany kij, celując nim w niewidoczną kulę. Wszystko było
dziwne. Nadal panowała cisza, pomimo, że właśnie stało się coś
niecodziennego, nikt nawet się nie odezwał. Czyżby była tu sama? W
chwili, gdy tak pomyślała, usłyszała dźwięk wrzucanej monety, a już za
moment rozległa się dobrze znana jej melodia. W momencie, gdy uniosła
się do pozycji stojącej, poczuła jak ktoś staje tuż za nią. Przyciskając
ją do stołu, nie pozwolił jej się
nawet odwrócić.
– Zagraj ze mną. – Usłyszała męski głos o przyjemnej barwie, który
sprawił, że zadrżała, a po całym jej ciele rozlało się przyjemne ciepło.
– Kim jesteś? – wyszeptała drżącym głosem, lecz zamiast odpowiedzi
poczuła, jak dłoń nieznajomego wsuwa się pod jej bluzkę powodując, że
wstrzymała oddech.
– Ty wiesz. – Usłyszała ten niesamowity tembr jego głosu, a jej serce zupełnie zgubiło swój rytm.
Gdzieś tam kołatało się przeświadczenie, że słyszała już ten głos.
Ale były to jedynie niejasne, rozbiegane myśli, które on mącił tym, co
robił. Jego delikatne dotyki, z każdą chwilą stawały się coraz śmielsze.
Błądząc dłońmi, zapuszczał się w coraz bardziej intymne zakamarki jej
ciała, które ukrywał jedynie cienki materiał zwiewnej sukienki.
W pewnym momencie nieznacznie się od niej odsunął. Poczuła jego usta
na swym karku. Całując ją, naparł na nią całym swym ciałem, zmuszając,
aby pochyliła się nad stołem.
– Zagraj ze mną. – Usłyszała jego głos, któremu towarzyszył dźwięk odrzucanego kija bilardowego.
– W co mam zagrać? – zapytała przełykając głośno ślinę.
– Ty wiesz. – Usłyszała i poczuła irytację.
Chciała coś odpowiedzieć, lecz zamilkła wstrzymując oddech, gdy
poczuła jak jego dłoń powolnym ruchem rozsuwa suwak sukienki, a usta
podążają po jej nagim ciele tuż za jego ręką. Bezwolnie poddawała się
tej czułej pieszczocie, gorączkowo myśląc, że zamek kończy się na
wysokości jej pasa. W tamtym momencie nie wiedziała, czy to dobrze czy
źle. Nie próbowała go powstrzymywać, z radością oddając się jego
poczynaniom. To sprawiało jej tak wielką przyjemność, że gdy suwak
zakończył swą trasę, poczuła żal, że była ona tak krótka. Wkrótce
zorientowała się, że mężczyzna nie zamierza na tym poprzestać. Nie
odrywając swych ust, lewą rękę wsunął pod materiał sukienki, który nie
bronił mu już dostępu do jej nagiego ciała. Czule pieścił swą dłonią
brzuch, kierując się w górę, aby po chwili spocząć na jej piersi.
Zaciskając się delikatnie na niej, sprawił, że jej ciałem targnął spazm
rozkoszy. Prężąc się nieznacznie poczuła...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz